Internet - nowe narzędzie dla przestępców
Z roku na rok, obserwuje się rosnącą liczbę przestępstw internetowych. Co najgorsze, wymiar sprawiedliwości nie zawsze wie, w jaki sposób sobie z nimi radzić, a wydziały policyjne, zajmujące się zwalczaniem takiej przestępczości, dopiero raczkują. Póki co, funkcjonariusze prawa kontrolują jedynie, czy dany internauta nie pobierał lub nie rozpowszechniał nielegalnych plików przez internet, a więc plików muzycznych czy filmów. Przestępstwa internetowe nadal mogą jednak znaleźć swój finał przed sądem, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi rozpowszechnianie plików na szeroką skalę oraz wysokie kary grzywny. Zdarzało się nawet, że sądy orzekały kary kilku miesięcy za kratami. Prawnicy mogą wywalczyć wyższe wyroki dla osób, które bez zgody poszkodowanego, publikują jego kompromitujące zdjęcia lub stosują poprzez internet przemoc psychiczną i groźby. Wydrukowana korespondencja przesyłana drogą elektroniczną może być w takich sprawach podobnym dowodem, jak nagrania na dyktafon czy nagrania z założonego monitoringu.
O szarej strefie
Szara strefa, do jakiej należy coraz większa liczba naszych rodaków, jest nie tylko poważnym problemem polskiej gospodarki, ale także zagrożeniem. Osoby, którym się udowodni nielegalne zatrudnienie, dopuszczają się względem państwa oszustwa finansowego, dlatego mogą zostać ukarane grzywną. O ile sąd nieco delikatniej traktuje pracowników bez umów, to wobec pracodawców nie stosuje się jakiejkolwiek taryfy ulgowej. Nie da się ukryć, że osoby, które popadną w podobne tarapaty, powinny czym prędzej udać się do odpowiedniego prawnika na porady prawne. Pracownicy dość często decydują się na nielegalne zatrudnienie, kiedy nie są w stanie poradzić sobie ze znalezieniem stałego miejsca pracy. Prawnicy proponują często umowy tudzież zgodzenie się na zapłacenie kary grzywny w wygodnych dla siebie ratach. Prawo nie jest przecież bezlitosnym, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi trudna sytuacja finansowa. Pracodawcy narażają jednak swoich pracowników, nie podpisując z nimi legalnych umów, ponieważ nie tylko oszukują państwo, ale nie gwarantują im także ubezpieczenia zdrowotnego.
Praktyka kontra teoria
Czy tytuły naukowe pomagają w pracy prawnika? Możemy zadać sobie to pytanie w chwili, gdy na stronie kancelarii widnieje informacja o tym, że dana osoba posiada doktorat czy nawet profesurę. Interesować nas jednak powinno tylko to, na ile ułatwi to nam prawidłowe rozwiązanie zaistniałego problemu ? ostatecznie naszym celem nie będzie dyskusja o filozofii prawa. Wszystko zależy jednak od konkretnej osoby.
Z jednej strony specjalizacja w historii swojego rzemiosła nie przekłada się bezpośrednio na większość spraw, ale z drugiej strony świadczy nie tylko o horyzontach intelektualnych zleceniobiorcy, ale także odgrywa pewną rolę w specyficznych sytuacjach. Chodzi o takie chwile, gdy potrzeba nam na przykład ekspertyzy dotyczącej ważności prawa do ziemi z XIX wieku, bo i takie przypadki się zdarzają. Ogólnie rzecz biorąc tytuły odgrywają dla nas rolę raczej drugorzędną, choć można je potraktować jako zachętę ? nie zaszkodzi to nam, a o jakości usług przekonamy się w praktyce. To opinie klientów i nasza decydują o wartości prawnika.